10 czerwca był szczególnym dniem w życiu warszawskiej Krucjaty Eucharystycznej. W tę niedzielę, podczas Mszy św. odprawionej przez ks. Dawida Wierzyckiego FSSPX, jedenaścioro dzieci po przejściu okresu aspirantury zostało włączonych w szeregi Krucjaty; otrzymały one stopień „giermka”. Dzieci zobowiązały się tym samym do codziennego odmawiania modlitwy ofiarowania dnia i modlitwy wieczornej oraz do wypełniania Skarbca Krzyżowca. Natomiast te, które wiernie wypełniały obowiązki giermka (jest ich trzynaścioro) zostały mianowane „krzyżowcami”. Do listy ich obowiązków doszło codzienne podejmowanie dowolnej ofiary, odmawianie dwóch dziesiątek różańca, przyjmowanie Komunii św. w miarę możliwości w każdą niedzielę, comiesięczna spowiedź i walka ze swoją wadą główną. Po złożeniu uroczystych przyrzeczeń dzieci otrzymały odznaki Krucjaty, które noszone przy sercu mają im przypominać, dla kogo walczą – dla Pana Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Na koniec ceremonii wszyscy zaśpiewaliśmy naszą ulubioną pieśń Niedługo ujrzę Ją, Maryję, szczęście me.

Po Mszy św. przyszła kolej na piknik wieńczący cały rok spotkań KE. Pojechaliśmy do niedalekiej Góraszki, żeby miło spędzić czas w wynajętej tam świetlicy. Nie mogło zabraknąć dyrektora Krucjaty ks. Wierzyckiego, jej kierownika br. Maksymiliana ani opiekunów i rodziców, bez których zaangażowania działanie Krucjaty byłoby niemożliwe. Na terenie świetlicy znajduje się plac zabaw oraz boisko do piłki nożnej i koszykówki, więc dzieci dość szybko pochłonęła zabawa. Przerwano ją zaproszeniem na upieczone na grillu kiełbaski, które po wspólnej modlitwie zjedliśmy z wielką ochotą. Smakołyków zresztą nie brakowało, o co już zadbały nasze mamy.

Kiedy już się posililiśmy, nadeszła pora na zaprezentowanie artystycznych owoców spotkań dziewcząt. Występ składał się z dwóch części – najpierw dziewczynki zaśpiewały kilka pieśni religijnych, a potem wykonały układ taneczny ze wstążkami. Biorąc pod uwagę fakt, że na każdej próbie spotykały się w trochę innym składzie, taniec był naprawdę udany i bardzo się wszystkim podobał.

Po części artystycznej pikniku, podziękowaniach i wspólnym zdjęciu odbył się turniej rodzin. Rywalizacja była ostra, pytania niebanalne, czasem nawet dość trudne. Kiedy dzieci nie miały już siły biegać, wyręczali ich w tym rodzice. Zwycięską drużyną okazała się rodzina pp. Ziółkowskich, a zespół z trzeciego miejsca wyprzedził swoich rywali minimalną liczbą punktów.

Piknik kończący cały rok pracy Krucjaty Eucharystycznej był bardzo udany – dopisywała nam pogoda, humory, był czas na wspólną zabawę i rozmowy.

Mamy nadzieję, że przyszłość przyniesie rozwój tego pięknego dzieła, zacieśni nawiązywane przez dzieci przyjaźnie, a przede wszystkim przyczyni się do nawrócenia i zbawienia wielu grzeszników dzięki ofiarności małych, lecz wielkodusznych rycerzy.               Zosia