Niepokalana niosąca współczesnemu człowiekowi pogrążonemu w ciemnościach grzechu i błędu Światłość świata jest także nieodzowną pomocą w duchowej walce dla dziewcząt z Krucjaty Eucharystycznej. W warszawskim przeoracie przy kościele pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny trzydzieści dziewcząt rozpoczęło nieprawdopodobną przygodę na drodze do świętości. Włączono je do armii Adiutrices Mariae i podzielono na pięcioosobowe oddziały. Pod kierunkiem najstarszej osoby w oddziale dziewczęta same wybrały patrona oraz okrzyk, aby jeszcze bardziej czuć przynależność do swojej grupy. Wszak przez cały rok będą współdziałać ze sobą zdobywając wiele sprawności.

Dziewczętom towarzyszą kapłani Bractwa, rodzice i opiekunowie. Brat Maksymilian w swoich pogadankach opartych na tematycznych prezentacjach ukazuje środki pomocne w osiągnięciu wyznaczonego celu. One zaś pełne młodzieńczego entuzjazmu uczą się, że najowocniejsza praca dokonuje się na modlitwie osobistej a szczególnie na Mszy Świętej. Ks. Mirosław w swojej barwnej homilii podkreślił, iż powołaniem każdego człowieka jest świętość. Przed oczyma słuchających malował obraz alpinistów gotowych ponieść wiele trudów i wyrzeczeń a nawet zginąć dla zdobycia wybranego szczytu. Zachęcał wszystkich, szczególnie dziewczęta, do żmudnego i cierpliwego wchodzenia na ten niezwykły szczyt życia wewnętrznego. Wszak dla nich zgromadzonych pod sztandarem Krucjaty Eucharystycznej osiągnięcie nieba powinno być najistotniejszym celem. Konieczna jest jednak nieustanna współpraca z łaską Boga i cierpliwość w pokonywaniu własnych słabości. Pomocą w kształtowaniu takiej postawy dla tych odważnych i zdeterminowanych dziewczęcych dusz i w tym miesiącu będzie „Skarbczyk” oraz zdobywanie cnoty cierpliwości w zwykłej szarej codzienności.

Tuż po Mszy Św. nasze bohaterki podjęły pierwszą próbę ćwiczenia się w tej cnocie. Okazją było ozdabianie pierników lukrem, czekoladą i innymi smakołykami. Praca nad ich zewnętrznym imponującym wyglądem, a nade wszystko powstrzymanie się od łakomstwa, gdy piernikowe gwiazdki, bałwanki, choinki były już gotowe wymagało nie lada ascezy i cierpliwości. Trzeba przyznać, że dziewczęta miały świetną rozgrzewkę przed świętami.

W celu odprężenia i kontynuacji pracy nad sobą zostały zorganizowane przez brata Maksymiliana gry terenowe w pobliskim lesie pt. „ Monte Cassino” i „Templariusze”.

Uczestniczki spotkania pełne wrażeń, a nade wszystko nowych bodźców do walki z własnymi wadami stanowiącymi przeszkodę w drodze do nieba udały się do kościoła przed Najświętszy Sakrament na krótką modlitwę.

Niech rozważanie Tajemnicy Wcielenia Bożego Słowa oczyszcza i uświęca nasze serca, aby mogły stać się godnym mieszkaniem Nowonarodzonego – Króla nad królami i Pana nad panami. Bogarodzico – módl się za nami !

s. M. Imelda