Miesiąc: sierpień 2021

Obóz stacjonarny dla chłopców KE na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej

Wielkie słońce – muki ślące” zajaśniało w lipcu tego roku nad Dworkiem Jurajskim w Domaniewicach na Wyżynie krakowsko-częstochowskiej. Jego promieniami cieszyło się czterdziestu czterech chłopców korzystających z duszpasterstwa Bractwa kapłańskiego św. Piusa X. Przyjechali oni na 10-dniowy obóz wakacyjny. Przywitał ich na początku uśmiech brata Maksymiliana, księdza Dawida Wierzyckiego oraz bardzo sympatycznych wychowawców. By nie zwlekać, poszliśmy od razu na boisko grać w piłkę nożną – wszystkim wiadomo, że na murawie chłopcy czują się najlepiej. Następnie, po meczu otwierającym obóz, każdy z nich został przydzielony do jednej z czterech drużyn, tj. do Zielonych, Czerwonych, Niebieskich lub Żółtych. Odtąd chłopcy byli zobowiązani nosić charakterystyczną dla swej drużyny chustę, słuchać kapitana i ze wszystkich sił walczyć o dobro grupy. By jednak zrozumieć, po co to wszystko, wysłuchaliśmy prezentacji brata Maksymiliana; powiedział on, że przyjechaliśmy na ten obóz katolicki po to, aby się uświęcić. Wskazał nam cel i podał środki do niego: Msza święta, modlitwa i ubieganie się o cnoty.

Chłopcy zdali sobie sprawę z powagi sytuacji – jeśli chcę pójść do Nieba, muszę się uświęcić, muszę te 10-dni na obozie wykorzystać jak najlepiej. Dlatego codziennie uczestniczyli w porannej Mszy świętej – bezkrwawym odnowieniu Ofiary naszego Pana Jezusa Chrystusa na Krzyżu, odmawiali pięć dziesiątek różańca, oddając cześć swej ukochanej Matce w Niebie i słuchali katechez o siedmiu darach Ducha Świętego. Wielu z nich być może było zaskoczonych, jak to pięknie jest być blisko Pana Boga, wśród kolegów, którzy razem ze mną modlą się i poznają katechizm pod opieką osób duchownych, które całe swoje życie poświęciły Chrystusowi.

Poza ćwiczeniem się w pobożności, chłopcy ze wszystkich czterech drużyn mieli codziennie szansę rozwinąć się i na innych płaszczyznach – bawili się w ciekawe gry terenowe: Monte Cassino, Templariusze i niewierni, Dwie flagi, Bunkersi itd. Wielu chłopców poznało na obozie grę w palanta, inni nauczyli się strzelać z łuku, wiatrówki lub innych rodzajów broni. Poziom podekscytowania prawie nigdy nie spadał, chodziło przecież o zdobycie jak największej liczby punktów dla swej drużyny! Każdego wieczoru ks. dk. Antoni podawał rezultaty tych rozgrywek – która drużyna prowadzi, która jest tuż za nią, a która na trzecim miejscu itd. Starano się więc o dobro drużyny na każdym polu: w czystości łóżek i pokoi, w punktualności na zbiórkach, w uważnym uczestniczeniu w katechezach, w przygotowaniu przedstawień teatralnych…

Goszcząc na Jurze krakowsko-częstochowskiej, w pobliżu tak wielu średniowiecznych zamków i tajemniczych jaskiń nie sposób było pozostawać całe 10 dni tylko na terenie ośrodka lub okolicznego lasu. Trzykrotnie udaliśmy się zatem na całodniowe wycieczki. Podczas pierwszej zwiedziliśmy ruiny zamków w Rabsztynie i Bydlinie, bazylikę św. Andrzeja i podziemia w Olkuszu. Byliśmy też na pustyni błędowskiej. Na drugiej wycieczce pojechaliśmy do ojcowskiego parku narodowego, rozpoczynając zwiedzanie od pięknego zamku w Pieskowej Skale. Ciekawe czy chłopcy pamiętają, dokąd poszliśmy potem? Oczywiście pod Maczugę Herkulesa! Następnie, wiele kilometrów dalej, po wyjściu z autokaru, napadła nas burza z… potężnym gradem wielkości kurzych jajek! Dzięki Bogu schroniliśmy się pod wiatą i nic nam się nie stało. Gdy burza przeszła, ruszyliśmy żwawo do Jaskini Nietoperzowej. Po jej zwiedzeniu udaliśmy się na spacer do Bramy Krakowskiej, znajdującej się na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego.

Podczas trzeciej wycieczki nogi poniosły nas na Górę Zborów, a następnie do Jaskini Głębokiej w Podlesicach. Przez cały rok, czy to zima czy lato, panuje w niej stała temperatura – 7 stopni Celsjusza. Potem pojechaliśmy do zamku w Bobolicach, przeszliśmy też błoniami do Jaskini Stajnia, nieopodal ruin zamku w Mirowie.

Przedostatni dzień obozu był jednak najciekawszy, bo decydował o tym, która z rywalizujących ze sobą na obozie drużyn zajmie pierwsze miejsce. Po obiedzie odbyła się gra terenowa, wymagająca zarówno fizycznej krzepy, jak i wiedzy zdobytej podczas wieczornych prezentacji multimedialnych, kazań, jak i katechez. Po powrocie z lasu, zaczęto się zbierać w piwnicy ośrodka na przedstawienia teatralne. Chłopcy grali np. „Kota w butach” według Jana Brzechwy. Teatr był ostatnią z konkurencji na obozie. Można było przejść zatem do ogłoszenia wyników. Wygrali czerwoni. Wielce szczęśliwi mogli jako pierwsi otrzymać nagrody. Na koniec rozpalono ognisko, a serca chłopców pokrzepiał śpiew patriotycznych pieśni przy grze akordeonu.

Dziesięć dni – to było w sumie dziewięć Mszy świętych, przynajmniej czterdzieści pięć dziesiątek różańca, wiele aktów strzelistych, dobra zabawa i praca nad własnym charakterem. To nie poszło na marne! Wiedza i doświadczenie, które chłopcy zdobyli podczas obozu z pewnością zaowocują w ich dalszym życiu, a nawet, jeśli komuś przyszłoby się kiedyś pogubić, niech pamięta słowa ks. Dawida z ostatniego kazania: czcij Matkę Bożą i codziennie odmawiaj choć jedno Ave Maria oddając się pod Jej opiekę, aby doprowadziła Cię do wiecznej szczęśliwości, bo przecież celem tego obozu było nasze uświęcenie i zbawienie. Bądź rycerzem Jezusa i Maryi!                                         Tomasz Kijowski

{ Comments are closed }

Relacja z uroczystego zakończenia tegorocznej działalności koła warszawskiego KE

12 czerwca 2021 r. miało miejsce uroczyste zakończenie rocznej formacji dzieci w warszawskim kole Krucjaty Eucharystycznej. Podczas całego roku pracę nad cnotami i ideałami Krucjaty podjęło około trzydziestu dziewcząt i czterdziestu chłopców! W ich intencji, ks. Piotr Świerczek odprawił mszę św. i przewodniczył ceremonii przyjęcia nowych członków. W czasie swojego kazania, zdobywających dusze dla Chrystusa rycerzy i rycerki zachęcał do wytrwałości, a pracę nad sobą, nad swoim charakterem porównał do nasienia. Wszak tylko umiejętne i cierpliwe pielęgnowanie go z zawierzeniem Bożej Opatrzności może przynieść owoce.

Po mszy świętej w szeregi Krucjaty na stopień Giermka awansowało 15 dzieci, na stopień krzyżowców 6 giermków, a na stopień Rycerza 3 krzyżowców. Gratulujemy i życzymy wytrwałości! To piękne, że droga doskonałości choć wąska i wyczerpująca staje się dla młodych pociągająca!

Aspirantki i aspiranci przyjęci do Rycerstwa Jezusowego czyli Krucjaty Eucharystycznej na stopień Giermka zobowiązali się odmawiać codziennie rano modlitwę ofiarowania dnia, wieczorną modlitwę i wypełniać Skarbiec Krzyżowca, by przyczyniać się do rozszerzania królestwa Jezusowego w sercach ludzkich, do odrodzenia w duchu eucharystycznym Ojczyzny i świata całego, do spełnienia zamiarów, jakie Najświętsze Serce Jezusa ma względem naszej Ojczyzny.

Przyjęci na drugi stopień Krucjaty Eucharystycznej – Krzyżowców zobowiązali się odmawiać codziennie rano modlitwę ofiarowania dnia, wieczorną modlitwę i wypełniać Skarbiec Krzyżowca. Ponadto odmawiać codziennie co najmniej dwie dziesiątki różańca; przyjmować (w miarę możliwości) w każdą niedzielę Komunię świętą, podejmować codziennie jakąś ofiarę; walkę ze swoją wadą główną; a także przystępować co miesiąc do spowiedzi.

Natomiast kandydaci na Rycerza zobowiązali się do codziennego odmawiania jednej części różańca (5 dziesiątek);
 codziennej praktyki komunii duchowej lub (jeśli to możliwe) nawiedzenia Najświętszego Sakramentu; codziennego 15-minutowe rozważania i spowiedzi raz na 2 tygodnie.

Wszyscy awansujący odmówili akt oddania się Boskiemu Sercu Jezusa: ”Boskie Serce Jezusa, oto my, dzieci Polski, klęcząc przed Twym ołtarzem, błagamy Ciebie: pobłogosław pobożną Krucjatę Komunii świętych, modlitw i duchowych ofiar, jakie Ci zanosimy w celu uproszenia katolickiego odrodzenia naszej Ojczyzny w duchu eucharystycznym. Młodzi i słabi jesteśmy, ale Cię, Jezu, bardzo kochać pragniemy. Dlatego z miłości ku Tobie postanawiamy być posłuszni, cierpliwi, pracowici i czyści, aby zawsze się podobać Sercu Twojemu. Jezu, z miłości ku nam w Najświętszym Sakramencie żyjący, przyjmij nas do grona Rycerstwa Twojego. Przez Serce Twej Matki Niepokalanej, za przyczyną świętego Patrona naszego Piusa błagamy Cię, Panie, użycz nam siły i mocy do zwyciężenia złego, byśmy Ci wraz z całą polską młodzieżą na zawsze wiernymi rycerzami pozostali. Serce Jezusa, króluj odtąd na zawsze w sercach naszych — króluj w rodzinach naszych — króluj w narodzie naszym! Króluj nam Chryste zawsze i wszędzie! Amen.”

Ceremonię dopełniło rozdanie awansującym oznak przypominających o miłości Eucharystycznego Jezusa i pobudzających do gorliwości oraz wpisanie ich imion i nazwisk do złotej księgi Rycerstwa — Krucjaty, by mogli uczestniczyć w łaskach i odpustach.

Kolejnym punktem programu był spektakl teatralny pt.” Rajski ogród” A. Szafrańca w wykonaniu dziewcząt Krucjaty oraz uczniów Akwinaty. Ukazał on prawdę, iż Bóg od wieków postanowił stworzyć cały wszechświat, aby w nim objawić swoje doskonałości. Przypomniał o upadku Adama i Ewy, którzy nadużywając wolnej woli utracili łaski i dary nadprzyrodzone tak dla siebie jak dla swego potomstwa, a także wspomniał o pięknej tajemnicy Wcielenia i Odkupienia.

Zaraz po przedstawieniu miało miejsce rozdanie małych upominków rodzicom pomagającym w organizacji spotkań oraz dzieciom, którzy przez cały rok pilnie starali się spełniać swoje obowiązki Krucjaty.

Zwieńczeniem tego pięknego dnia pełnego łask był biwak ojców z dziećmi w Dąbrówce/k Celestynowa.           s. Imelda

{ Comments are closed }

Podsumowanie tegorocznej działalności Krucjaty Eucharystycznej w Lublinie

W tym roku szkolnym spotkania dzieci z Krucjaty Eucharystycznej w kaplicy lubelskiej rozpoczęły się zwykłym rytmem. Comiesięczne zajęcia skupione były na omówieniu kolejnych przypisanych na ten rok cnót, po których następowały różnorodne zajęcia. Naprzemiennie były to zabawy ruchowe i prace plastyczne m.in. ozdabianie lampionów adwentowych czy lepienie stroików z masy solnej. W grudniu, idąc za przykładem innych kaplic w Polsce, podjęty został trud przygotowania jasełek. Dzięki radom osób doświadczonych w podobnych przedsięwzięciach opracowany został scenariusz, a plan prób podawany był na bieżąco. Dzieci wraz z rodzicami pilnie uczestniczyły w cotygodniowych spotkaniach. Całość przygotowań zaowocowała styczniowym występem w salce pod kaplicą. Zgromadziła się liczna widownia złożona z rodziców, dziadków i pozostałych wiernych. Nasz duszpasterz o. Bonawentura pogratulował dzieciom wspaniałego występu i zapowiedział niedalekie przygotowania do wystawienia Misteriów Męki Pańskiej. Młodsi widzowie przedstawienia na kolejnym spotkaniu Krucjaty zasilili szeregi naszego oddziału. Po chwili oddechu zaczęły się intensywne przygotowania do wielkopostnego występu. Po sześciu tygodniach prób wysiłek i zaangażowanie młodych aktorów oraz ich rodziców zostały docenione przez zgromadzonych na widowni wiernych. Misteria Męki Pańskiej zachwyciły widzów odegraniem historii cierpiącego Zbawiciela, rzewnymi pieśniami wielkopostnymi, jak również pięknie wykonanymi strojami. Za trud włożony w pracę nad przedstawieniem, prócz oklasków oraz słów podziękowania ze strony naszego duszpasterza, dzieci otrzymały też drobne upominki. Podsumowując tegoroczną działalność lubelskiego oddziału Krucjaty Eucharystycznej, powstało wiele nowych inicjatyw, które zostały pozytywnie odebrane przez dzieci, rodziców i wiernych, wzrosła również liczba uczestników comiesięcznych spotkań.

{ Comments are closed }