Zaproszonym gościem na ostatnim był pszczelarz, czyli osoba zajmująca się hodowlą pszczół. To osoba, która wykazuje się pewnego rodzaju zamiłowaniem do pszczół. Czemu mówimy o zamiłowaniu? Powinna bowiem spełniać kilka wymogów, żeby pszczoły nie potraktowały jej jako intruza. Jednym z nich jest to, że w momencie kontaktu ze pszczołami, pszczelarz powinien być niejako bezwonny, czyli nie powinien pachnieć np. perfumami czy alkoholem, ponieważ owady te nie tolerują pewnych zapachów u ludzi. Podrażnienie wywołane perfumami mogłoby się skończyć użądleniem.
Pan Pszczelarz odkrył przed dziećmi hierarchię tego małego świata. Wśród pszczół wyróżniamy matkę, potocznie zwaną królową, robotnice i trutni. Królowa w ulu jest tylko jedna, i to ona jest matką wszystkich pszczół. Robotnice stanowią największą liczebnie grupę. One od pierwszych godzin swojego życia zajmują się sprzątaniem ulu wynosząc z niego wszystko, co mogłoby stanowić pożywkę dla bakterii. Po kilku dniach, jako już lepiej odżywione, stają się niańkami larw kolejnych pszczół. Zanim robotnice zajmą się zbieraniem pyłku, nektaru czy spadzi – co będą robiły do końca życia – przechodzą jeszcze trzy etapy. Pierwszy z nich, gdy stają się służącymi królowej lub trutni, karmiąc ich mleczkiem, drugi, gdy jako budowniczy używają wytwarzanego przez siebie wosku do budowy ula, na trzecim etapie przekształcają się w strażniczki, kiedy dzięki wykształconemu żądłu bronią ul przed różnymi niebezpieczeństwami: przed pszczołami z innego ula czy przed innymi owadami. A jaka jest rola trutni? One są na wyłączną służbę królowej, pomagają przy rozmnażaniu pszczół, nie zajmują się żadną inną pracą.
Po zajęciach z pszczelarzem przyszedł czas na część rekreacyjną spotkania. Dzieci pełne radości udały się na plac zabaw. Dziewczynki pod opieką p. Elżbiety bawiły się razem na placu zabaw, a chłopcy pod opieką br Maksymilian rywalizowali w różnych grach terenowych.
Spotkanie zakończyło się prezentacją na temat postępu w życiu duchowym oraz nawiedzeniem Najświętszego Sakramentu.
Co Pan Bóg chciał przekazać przez ten dzień pełny wrażeń? Jak widzimy, Pan Bóg lubi porządek i hierarchię. Inne obowiązki ma królowa pszczół, inne robotnice, a jeszcze czym innym zajmują się trutnie. Każda z tych grup pszczół (poza matką, która w ulu jest jedna) ma swoje zadania i każda z nich jest tak bardzo potrzebna. A jaki wniosek można wyciągnąć z prezentacji? Podstawowym jest ten, że w świętości możemy wzrastać. Giermek może stać się Krzyżowcem, a Krzyżowiec Rycerzem. Wzrost ten w dużej mierze uwarunkowany jest przez nasze zaangażowanie. Oczywiście bez łaski Bożej nie będziemy w stanie zrobić żadnego postępu, ale Panu Bogu sprawia przyjemność obdarowywaniem łask tego, który się bardzo stara i wypełnia swoje obowiązki, dlatego Panu Bogu sprawiało wielką radość obdarowywanie Matki Przenajświętszej obfitością wszelkich łask, ponieważ najdoskonalej ze wszystkich ludzi kochała Boga i z miłości do Niego wypełniała swoje obowiązki. p. Monika