W dniach 24-26 października 2025 roku odbył się zlot, w którym uczestniczyło 53 chłopców.
Po przyjeździe do Warszawy, do przeoratu św. Piusa X odbywało się zakwaterowanie, a po nim omówiono z nami regulamin spotkania oraz rozdzielono też zadania, jakie mieliśmy spełniać w trakcie pobytu. Następnie mieliśmy kolację, po której od razu poszliśmy na bardzo ciekawy wykład, prowadzony przez ks. Łukasza Szydłowskiego na temat rozwoju swojego charakteru.
Po prelekcji odbyła się modlitwa wieczorna, po której mieliśmy czas dla siebie. Następnego dnia rano, koło godziny 6 mieliśmy pobudkę, po niej modlitwę poranną, zakończoną dziesiątką różańca, następnie została odprawiona cicha Msza Święta w kaplicy. Pomodliliśmy się też drugą dziesiątką różańca i udaliśmy się na pociąg. Od około godziny 8.30 do 11.00 mieliśmy zajęcia łucznicze (w Integracyjnym Centrum Sportu i Rekreacji w Józefowie), które były ciekawym przeżyciem, ponieważ ze specjalnych łuków, z bezpiecznymi strzałami, mogliśmy strzelać do siebie. W trakcie zajęć zostały nam zaprezentowane różne, bardzo ciekawe łuki, pokazano nam też techniki strzelania.
Później, w Szkole św. Tomasza z Akwinu odbyła się kontynuacja wykładu ks.Łukasza z poprzedniego dnia, po nim zjedliśmy obiad.
O godzinie 14.00 udaliśmy się na pociąg, który zawiózł nas do miejscowości – Śródborów. Jednak, podczas marszu do miejsca docelowego, nawigacja naszego opiekuna trochę poprowadziła nas na manowce… Ostatecznie udało nam się dojść na wyznaczone miejsce. Od godziny 15.00 do 18.00 graliśmy w Paintballa, po ostatniej rundzie, mieliśmy ognisko z kiełbaskami.
Następnie wróciliśmy pociągiem do Bractwa. Po powrocie odmówiliśmy dwie dziesiątki różańca, a potem mieliśmy resztę czasu wolnego do godziny 23.00. W niedzielę rano, po Mszy Świętej zjedliśmy śniadanie, a po nim pojechaliśmy pociągiem na Powiśle w Warszawie. Tam, spacerem doszliśmy do Muzeum Narodowego, gdzie zwiedzaliśmy, ze wspaniałymi przewodnikami, niektóre ekspozycje stałe muzeum. To była dla nas niesamowita lekcja historii, po której udaliśmy się do pizzeri.
Około godziny 14.00 wracaliśmy autobusem na teren Kaplicy, skąd odebrali nas rodzice.
To trzydniowe spotkanie było dla nas bardzo udane. Pozwoliło nam na ciekawe wykorzystanie czasu. Wiele się dowiedzieliśmy na różne tematy, nie tylko religijne, ale także pozyskaliśmy niemałą wiedzę na temat łucznictwa, malarstwa i historii.
Franciszek










































































































